Sorting
Source
IBUK Libra
(1)
Katalog zbiorów
(1)
Form of Work
E-booki
(1)
Książki
(1)
Author
Konefał Sebastian Jakub
(1)
Sebastian Jakub Konefał
(1)
Year
2010 - 2019
(2)
Country
Poland
(2)
Language
Polish
(2)
2 results Filter
E-book
In basket
Sebastian Jakub Konefał w swojej książce opisuje, jak zmienił się sposób myślenia o ludzkim ciele (a co za tym idzie – także o człowieku jako takim) na obszarze fantastyki – nie tylko literackiej i filmowej, ale realizowanej także w postaci komiksów, wideoklipów, seriali telewizyjnych. Za początkowy moment owych przemian autor uznaje lata sześćdziesiąte, choć wielokrotnie wspomina też o zjawiskach utworach i tytułach powstałych nawet kilka dziesiątków lat wcześniej. Momentu końca owych przemian twórca Corpus futuri nie wyznacza wcale, sygnalizując w ten sposób, że zjawiska, o których pisze, nie dobiegły kresu, że one trwają, a nasz sposób myślenia wciąż ewoluuje, rozpatrując kolejne hipotezy i tworząc rozmaite wizje – częściej dystopijne i technofiobiczne niż utopijne. Książka z szerokim oddechem, rozmachem odzwierciedla ważne zjawiska współczesnej kultury. Ów szeroki oddech jest zresztą konsekwencją jeszcze jednej ujmującej właściwości tej książki, jaką jest znakomite nawiązywanie do ważkich koncepcji filozoficznych opisujących współczesność. Na jej łamach co chwila pojawiają się nazwiska czołowych autorytetów w tej dziedzinie, takich jak Zygmunt Bauman, Jean Baudrillard, Michel Foucault, Herbert Marcuse i wiele, wiele innych. Widać, że autor zna te koncepcje znakomicie, robi z nich świetny użytek, a przy tym tekst nie jest „przeciążony”, zagadnienia filozoficzne są weń wplecione w sposób naturalny, stanowią jego integralną część. Plik pdf uniemożliwia przeszukiwanie i kopiowanie tekstu
This item is available online. Expand information to see details.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu PIN. Po odbiór kodu PIN zapraszamy do biblioteki.
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again